Na wiosnę czas na zmiany - nowa fryzura
Zawsze mam tak, że największe zmiany na mojej głowie dzieją się właśnie wiosną - wtedy najczęściej decyduję się na jakieś zmiany koloru czy strzyżenia. Co ciekawe wiosną 2015 było podobnie - wtedy też zdecydowałam się na grzywkę - WPIS TUTAJ. Tym razem cięcie wyszło dość spontanicznie, ponieważ dostałam od przyjaciółki bon na saunę na włosy - więc postanowiłam od razu umówić się na strzyżenie.
Od zawsze lubiłam "poszaleć" jeśli chodzi o zmiany na mojej głowie, co niestety odbija się zawsze na kondycji moich włosów.... Na głowie miałam już wszystkie możliwe kolory włosów - od platynowego blondu jakieś 15 lat temu, po głęboką czerń gdzieś między czasie, do tego różnego rodzaju brązy, rudości i balejaże... W zeszłym roku zdecydowałam się znacznie rozjaśnić część włosów, co było poprzedzone dekoloryzacją, co niestety nie pozostało bez wpływu na stan moich włosów. Ostatnio miałam z nimi spory problem, ponieważ końce były bardzo przesuszone i miałam problem z ich rozczesywaniem, strasznie się puszyły i to nie wyglądało dobrze.
WŁOSY PRZED WIZYTĄ U FRYZJERAZ związku z powyższym zdecydowałam się na dość mocne pocieniowanie włosów, dzięki czemu te najbardziej zniszczone i problematyczne końce zostały ścięte. Udało się przy tym nie stracić zbyt wiele na długości włosów, ale zdecydowanie jest ich dużo mniej, co widzę, gdy związuję włosy w kucyk. Nie mniej jednak dzięki takiemu zabiegowi wyglądają dużo lepiej i zdecydowanie zdrowiej. Do tego grzywka, której nie miałam od lat - ja jestem bardzo zadowolona z efektu.
WŁOSY PO
Mam jak ty - były u mnie dosłownie wszystkie kolory na głowie. Miałam nawet trwałą i piękne loki. Różne długości, od pieczarki po włosy do pasa. Tylko ja nadal potrafię iść i uciachać 20cm z długości. Przecież odrosną 😉
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz z grzywką :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądasz
OdpowiedzUsuńbardzo na plus!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w grzywce, też mam zamiar obciąć końcówki :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuń