Mam kilka marek produktów makijażowych, które sobie szczególnie upodobałam i do których wracam, jedną z nich z pewnością jest marka
Maybelline. Kiedyś sporadycznie sięgałam po ich produkty, ale w zeszłym roku zdecydowałam się na kalendarz adwentowy wypełniony kosmetykami tej marki i to właśnie wtedy miałam możliwość poznania i przetestowania większej ilości produktów tej marki. Jednym z moich odkryć są szminki do ust z serii SUPER STAY, mam je w wersji płynnej pomadki oraz szminki w sztyfcie - obie bardzo lubię.
Maybelline SUPER STAY MATTE INK - to matowa, długotrwała szminka w płynie, ja mam odcień 65 SEDACTRESS. Pomadka jest dostępna na
NOTINO w 23 intensywnych odcieniach, wśród których z pewnością każdy znajdzie odpowiedni dla siebie. Ja zdecydowałam się na dość delikatny odcień, który idealnie sprawdzi się w codziennym makijażu. Sama najczęściej sięgam po nią rano szykując się do pracy, ponieważ zależy mi na trwałym makijażu ust, a ta szminka mi to zapewnia. Producent zapewnia 16 godzinną trwałość i muszę przyznać, że pomadka faktycznie utrzymuje się na ustach przez cały dzień, co bardzo sobie w niej cenię, ponieważ nakładając szminkę na usta rano nie poprawiam jej w ciągu dnia, właściwie to nawet nie zabieram jej ze sobą z domu, dlatego tak ważne dla mnie jest to, aby efekt był trwały i intensywny.
Maybelline SUPER STAY MATTE INK nakłada się przy użyciu specjalnego aplikatora, który ma kształt strzałki i jest bardzo wygodny w użyciu. Aplikacja pomadki jest bardzo łatwa i szybka, a to co sobie cenię to fakt, iż produkt szybko "zasycha" na ustach dając piękne matowe wykończenie.
MAYBELLINE SUPER STAY INK CRAYON - to poręczna szminka w sztyfcie, którą najczęściej stosuję na "szybkie wyjścia z domu", bo jest delikatna i trwała jednocześnie. Choć pomadka z założenia daje matowy efekt, to nie jest on tak intensywny, jak w przypadku płynnej szminki Maybelline SUPER STAY MATTE INK. Szminkę w sztyfcie posiadam w kolorze podobnym do tej opisywanej wcześniej - jest to numer 15 LEAD THE WAY. Cenię sobie w niej to, że pozostawia usta nawilżone i daje efekt delikatnie "wilgotnych ust", ma kremową konsystencję, która z pewnością ułatwia jej aplikację.
Szminki do ust z serii SUPER STAY od Maybelline - zarówno ta w sztyfcie, jak i ta płynna skradły moje serce, a właściwie usta i już myślę o zamówieniu kolejnych, ale tym razem postawię na jakieś bardziej intensywne odcienie - oczywiście najbardziej kuszą mnie czerwienie, ponieważ uwielbiam "red lips".
Mam jeden odcień pomadki w płynie. Na pewno sięgnę po kolejne :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory. Nie miałam jeszcze tych szminek :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolorek, ale przyznam że kusi mnie sprawdzenie wersji w sztyfcie
OdpowiedzUsuńDla mnie to pomadki nie do zdarcia ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te szminki :) Są mega trwałe i mają piękne kolory :(
OdpowiedzUsuńChętnie bym je widziała u siebie ;)
OdpowiedzUsuńMam kilka kolorów tych płynnych, 65 oczywiście też. Bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńTę w kredce mam jedną, nie pamiętam który kolor, ale też jest bardzo fajna.
Pomadki w sztyfcie z tej serii nie miałam, ale te w płynie to moje ulubione :) Nic ich nie może przebić, mam kilka kolorów :) Nr 65 mam już drugą sztukę i na pewno będzie jeszcze trzecia jak się skończy :D
OdpowiedzUsuń