Detoks sokowy, czyli 3 dniowa dieta sokowa od SPORTFOOD SOKI
Jeśli śledzicie mój profil na Instagramie, to wiecie, że ostatnie 3 dni byłam na sokowym detoksie z SPORTFOOD SOKI. Ostatnio ostro wzięłam się za siebie, zaczęłam chodzić do klubu fitness, unikam słodyczy i staram się zdrowo odżywiać. Przede mną długa droga, ale najważniejsze jest zacząć - niebawem opiszę Wam mój pierwszy miesiąc w walce o powrót do figury sprzed ciąży. Tymczasem dzisiaj mam dla Was relację z mojego 3 dniowego detoksu sokowego.
Mój detoks sokowy przeprowadzałam razem z 3 dniową dietą oczyszczającą SPORTFOOD Soki - jest to bardzo ciekawa opcja. Soki dostajemy odpowiednio zapakowane do domu, niezaleźnie od tego gdzie mieszkamy - wiele diet sokowych ma ograniczenia co do odległości, wynika to z tego, że soki są świeżo wyciskane i wymagają odpowiedniego przechowywania. Trochę obawiałam się tego jak moje soki przetrwają transport - zupełnie niepotrzebnie, choć dotarły w niepozornym kartonie, to było odpowiednio zabezpieczone i schłodzone.
Zestaw na 3 dniową kurację sokową zawiera 15 soków SPORTFOOD i 3 zupy krem z warzyw, jest to nasze jedynie pożywienie. Poza tym możemy pić gorzką kawę i herbatę oraz wodę.
___________________
DZIEŃ 1
Dzień pierwszy - jego obawiałam się najbardziej, bo nagle trzeba było wszystko porzucić i przestawić się na soki. Okazało się, że niepotrzebnie, gdyż na dietę składa się 5 soków i jedna zupa, w związku z tym co 2,5-3 godziny coś jemy. W pierwszy dzień tylko raz poczułam głód - około południa przed zjedzeniem zupy, ale było to po wizycie w klubie fitness, więc mój organizm domagał się posiłku.
DZIEŃ 2
Dzień drugi - było całkiem ok, moment załamania był późnym popołudniem, poczułam głód, ale wypiłam sok i było ok. Może wynikało to z tego, że wszyscy objadali się ciastem i ciasteczkami - tylko nie ja...
DZIEŃ 3
Dzień trzeci - wydawało się, że będzie on najtrudniejszy, a okazało się, że było najłatwiej. Mój organizm chyba już przyzwyczaił się do tych soków i nic mi nie brakowało, nie odczuwałam głodu.
Co mnie zaskoczyło?
- soki okazały się być przepyszne, trochę się bałam tego, że będą miały jakieś dziwne smaki i nie będą mi podchodzić, a jestem pod tym względem bardzo wybredna....
- soki mają pojemność 500 ml - to całkiem sporo, były wystarczające jako "jeden posiłek", a do tego byłby bardzo sycące
- są całkowicie naturalne, świeżo wyciskane, na każdym opakowaniu widnieje skład plus ciekawa nazwa "Wakacyjna przygoda" czy "Eliksir miłości" to tylko niektóre z nich
_____________
Efekty - Czyli co dała mi 3 dniowa dieta sokowa SPORTFOOD
- podczas takiego detoksu oczyszczamy nasz organizm z toksyn
- jest to idealny sposób na to, aby wyrobić w sobie dobre nawyki żywieniowe - jeść regularnie co 3 godziny, pić dużo wody i soków
- no i najważniejszy efekt, czyli utrata wagi - przez te 3 dni udało mi się schudnąć 2 kg, uważam to za świetny wynik
Oczywiście po skończonym detoksie nie rzuciłam się na jedzenie, staram się trzymać zdrowego odżywiania, bo do osiągnięcia celów, jakie sobie wyznaczyłam jeszcze długa droga, ale dobry start już jest. Za kilka dni pojawi się kolejny post w temacie powrotu do formy po ciąży :)
Sceptycznie pochodzę do takich detoksów/głodówek.
OdpowiedzUsuńDlaczego? Zastanawiam się właśnie nad takim detoksem.
UsuńWidzę, że zgrałyśmy się z podobną tematyką posta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sylwetta
Świetna sprawa, przydałoby mi się coś takiego! :)
OdpowiedzUsuńWarto zrobić , dobry pomysł, szczególnie na wiosnę :-)
OdpowiedzUsuńmi też przydałby się taki detoks:)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Jaki koszt takiego detoxu?
OdpowiedzUsuńKa właśnie jestem po detoksie. Z tym ze soki robię sama w domu. Fajne oczyszczenie dla organizmu.
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie podobnie, przyzwyczajona jestem do robienia samej soków. Ponieważ mam pewną kontrolę, nad tym co w nich jest.
OdpowiedzUsuńwow, ekstra bardzo przydałby mi się taki detox, też chcę!
OdpowiedzUsuńJa taki detoks też mam za sobą,też po trzech dniach minus 2kg na wadze 😉
OdpowiedzUsuńFajny post
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się czy nie spróbować takiej diety
OdpowiedzUsuńKurczę sama bym sobie zrobiła taki detoks sokowy, przyjemne z pożytecznym, bo chodzę od kilku miesięcy na fitness, aby wrocić do formy sprzed ciąży, slodyczy też nie jadłam jakiś czas, a kurczę efektów null, nic nie widzę i wkurzać się zaczynam :/
OdpowiedzUsuńSama chciałabym taki detox spróbować :)
OdpowiedzUsuńprzydała by mi sie taka do pracy :D
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad takim detoxem. Skoro mówisz, że da się to przeżyć to spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSamo zdrowie, a w dodatku pewnie pysznie smakują :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam soki wyciskane chętnie spróbowałabym takiej diety
OdpowiedzUsuńWow 2 kg to świetny wynik. Ostatnią coraz bardziej zainteresowałam się tym detoksem, bo słyszałam same dobre opinie.
OdpowiedzUsuń:*
Mój żołądek nie zniósł tyle soków i błonnika - na co dzień muszę sobie dawkować takie rzeczy więc taki strzał błonnikowy to ... byłby strzał w kolano u mnie ;) Ale z ciekawych detoksów to ostatnio wypróbowałam kurację Neera i efekt był podobny jak u ciebie, ale żołądek (i cały organizm) przyjął wszystko na luzie. Polecam dla wrażliwych brzuhców tę opcję! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie do końca pochwalam takie ala głodówki, ale rzeczywiście - detoks jest każdemu z nas czasem potrzebny.
OdpowiedzUsuńjak dla mnie bomba witaminowa ;) Dzięki której udało mi się schudnąć i przede wszystkim, oczyściłam swój organizm dzięki sokom Sportfood
OdpowiedzUsuń