Black Opium Yves Saint Laurent, czyli mój ulubiony zapach na zimę
W dzisiejszym wpisie chcę Wam przedstawić mój ulubiony zapach na zimę i jednocześnie moją nowość jeśli chodzi o zapachy. Dostałam go w prezencie świątecznym i oczywiście był to bardzo trafiony prezent, w końcu sama go sobie wybrałam, więc nie mogło być inaczej. Już od jakiegoś czasu mówię co chcę dostać, gdy ktoś się pyta, wtedy obie strony są zadowolone - ja bo dostaję trafiony prezent, a osoba obdarowująca ma ułatwione zadanie. Jako że ostatnio udało mi się zużyć kilka moich zapachów, w których było widać dno - pod choinkę zażyczyłam sobie nowe perfumy. Zdecydowałam się na zapach, który kusił mnie od dawna, czyli zapach Black Opium Yves Saint Laurent.
Black Opium Yves Saint Laurent
- nuta serca: jaśmin, kawa
- nuta bazy: wanilia, paczuli, cedr
Zapach YSL Black Opium jest zamknięty w eleganckim czarnym flakonie, który połyskuje błyszczącymi drobinkami, po środku flakonu znajduje się logo Yves Saint Laurent i nazwa perfum, czyli Black Opium. Wszystko to sprawia, że wygląda on bardzo efektownie i zachęcająco - kusi by go kupić i wypróbować, a do tego z pewnością będzie ozdobą toaletki.
Moja opinia o zapachu Black Opium Yves Saint Laurent
Jak zapewne wiecie - jestem fanką słodkich zapachów i właśnie taki jest ten zapach. Bardzo słodki i pudrowy, a przy tym dość ciężki - czyli idealny zapach na zimę. Za tą słodkość tych perfum odpowiada połączenie czarnej kawy, wanilii i białych kwiatów - sprawia ono, że Black Opium YSL jest bardzo intrygujący.
Dla mnie Black Opium YSL to idealny zapach na wieczór, ma w sobie nutkę zmysłowości, a do tego jest dość trwały - otula ciało swoimi nutami.
Znacie zapach Black Opium Yves Saint Laurent?
W jaki nowy zapach ostatnio się zaopatrzyłyście?
Black Opium Yves Saint Laurent
- - EDP, czyli woda perfumowana dla kobiet
- - dostępna na www.iperfumy.pl w pojemnościach 30ml, 50ml i 90ml
- - zapach powstał w 2014 roku
- - Nuty zapachowe:
- nuta serca: jaśmin, kawa
- nuta bazy: wanilia, paczuli, cedr
- - Skład (z opakowania):
Zapach YSL Black Opium jest zamknięty w eleganckim czarnym flakonie, który połyskuje błyszczącymi drobinkami, po środku flakonu znajduje się logo Yves Saint Laurent i nazwa perfum, czyli Black Opium. Wszystko to sprawia, że wygląda on bardzo efektownie i zachęcająco - kusi by go kupić i wypróbować, a do tego z pewnością będzie ozdobą toaletki.
Moja opinia o zapachu Black Opium Yves Saint Laurent
Jak zapewne wiecie - jestem fanką słodkich zapachów i właśnie taki jest ten zapach. Bardzo słodki i pudrowy, a przy tym dość ciężki - czyli idealny zapach na zimę. Za tą słodkość tych perfum odpowiada połączenie czarnej kawy, wanilii i białych kwiatów - sprawia ono, że Black Opium YSL jest bardzo intrygujący.
Dla mnie Black Opium YSL to idealny zapach na wieczór, ma w sobie nutkę zmysłowości, a do tego jest dość trwały - otula ciało swoimi nutami.
Znacie zapach Black Opium Yves Saint Laurent?
W jaki nowy zapach ostatnio się zaopatrzyłyście?
Uwielbiam Black Opium. Jeden z moich ukochanych słodziaków <3
OdpowiedzUsuńten zapach też mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale mnie ciekawi i ma fajny flakon.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Mam go już długo na chciejliście, myśle, że w tym roku ostatecznie będzie mój :)
OdpowiedzUsuńDużo o nim słyszałam...
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje na zdjęciach. Zapach dla mnie raczej za ciężki, ale znam kilka osób, które byłyby zachwycone.
OdpowiedzUsuńKupiłabym dla flakonu :)
OdpowiedzUsuńZnam i mam już chyba czwartą buteleczkę. To najlepszy zapach, który w 100% pasuje do mnie ♥ Czasami próbuję nowych zapachów, ale zawsze wracam do YSL. Ponadto są bardzo trwałe, a na tym głównie mi zależy jak kupuję droższe perfumy.
OdpowiedzUsuńJa też jestem zakochana w tym zapachu.
OdpowiedzUsuńNiby po nutach widzę, że zapach dla mnie, a w pamięci mi jakoś nie utknął. Chyba, że jeszcze go nie wąchałam, ale wątpię, bo jeszcze niedawno atakował od wejścia do perfumerii.
OdpowiedzUsuńDla mnie trochę za ciężki - dobry na wieczór :)
OdpowiedzUsuńZapach piękny ale jak na swoją cenę nie jest zbyt trwały...
OdpowiedzUsuńJa niezmiennie używam na zimę Chanel no 5 ale ten zapach muszę obwąchać w sephora czy na bezcłowej.
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale czuję że spodobałby mi się :)
OdpowiedzUsuńZapach znam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten zapach!
OdpowiedzUsuńMiałam go w zeszłym roku i... nie wykorzystałam. Oddałam koleżance. Mimo to jets to zapach, do którego być może kiedyś wrócę - wtedy mi jednak nie pasował, był zbyt słodki, a liczyłam, że wyczuje w nim kawę ;)
OdpowiedzUsuń