Realizacja postanowień noworocznych - podsumowanie pierwszego kwartału 2016 roku
Na początku roku (we wpisie TUTAJ) pisałam wam o moich postanowieniach i liście życzeń na nowy rok. Postanowiłam, że muszę się trochę z tego rozliczyć - sama przed sobą i trochę sobie przypomnieć co też sobie postanowiłam, bo trochę już sama nie pamiętam…
Postanowienia noworoczne, a rzeczywistość:
- muszę się w końcu za to zabrać, bo jest to rzecz, którą bym chciała zrobić
Co do zmian w mieszkaniu:
1. Szafka do łazienki- nadal nie kupiona
2. Półki na ramki, wywołać zdjęcia- nadal nie załatwione
3. Zorganizować miejsce do pracy- mam jego wizję w głowie i to jedyny postęp w tej sprawie
Osobiste postanowienia:
1. Zrobić porządek ze starymi gazetami i gadżetami- myślę, że mogę powiedzieć, że udało mi się to zrobić w połowie, także jeszcze trochę pracy przede mną, ale przynajmniej coś robię w tym kierunku
2. Naprawić uszkodzone ubrania- idzie mi to bardzo powoli, naprawiłam może ze 2 rzeczy, bo chciałam je założyć
3. Skrócić spodnie- nawet jednej pary nie tknęłam i nic nie zrobiłam
4. Zaopatrzyć się w lakiery hybrydowe i robić samemu hybrydy, to mi się udało, przynajmniej tyle
5. Spotkania z koleżankami w realu- to wciąż nie jest łatwa sprawa i ciężko jest się nam zgrać czasowo, ale jakiś mały postęp jest
6. Być dobrą mamą i żoną- staram się jak mogę…
Jak Wam idzie realizacja postanowień noworocznych?
Pamiętacie jeszcze o nich?
Postanowienia noworoczne, a rzeczywistość:
- 1. Czytać więcej książek
- 2. Stworzyć mapę/ tablicę /zeszyt z inspiracjami modowymi
- muszę się w końcu za to zabrać, bo jest to rzecz, którą bym chciała zrobić
- 3. Ograniczyć ilość rzeczy w szafie, w domu i w łazience
- 4. Być zawsze do przodu z wpisami na bloga
- 5. Rodzinne wakacje
Co do zmian w mieszkaniu:
1. Szafka do łazienki- nadal nie kupiona
2. Półki na ramki, wywołać zdjęcia- nadal nie załatwione
3. Zorganizować miejsce do pracy- mam jego wizję w głowie i to jedyny postęp w tej sprawie
Osobiste postanowienia:
1. Zrobić porządek ze starymi gazetami i gadżetami- myślę, że mogę powiedzieć, że udało mi się to zrobić w połowie, także jeszcze trochę pracy przede mną, ale przynajmniej coś robię w tym kierunku
2. Naprawić uszkodzone ubrania- idzie mi to bardzo powoli, naprawiłam może ze 2 rzeczy, bo chciałam je założyć
3. Skrócić spodnie- nawet jednej pary nie tknęłam i nic nie zrobiłam
4. Zaopatrzyć się w lakiery hybrydowe i robić samemu hybrydy, to mi się udało, przynajmniej tyle
5. Spotkania z koleżankami w realu- to wciąż nie jest łatwa sprawa i ciężko jest się nam zgrać czasowo, ale jakiś mały postęp jest
6. Być dobrą mamą i żoną- staram się jak mogę…
Jak Wam idzie realizacja postanowień noworocznych?
Pamiętacie jeszcze o nich?
Kochana nie przejmuj się u mnie też nie do końca wywiązuje się z tych postanowień :P
OdpowiedzUsuńJakoś bardzo się tym nie przejmuję, ale prawda jest też taka, że gdybym nie przygotowywała tego wpisu, to nawet bym nie pamiętała o ttn co chciałam zrobić ;))
UsuńNie stawiałam sobie zbyt wygórowanych wymagań, więc niektóre z postanowień udało mi się spełnić, inne dopiero realizuję, ale są też takie zupełnie "nieruszone" ;)
OdpowiedzUsuńCzyli tak, jak u mnie ;)
UsuńŻyczę Ci by udało się wszystko zrealizować w stu procentach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
:*
UsuńFajny post, też muszę zrobić taką listę postanowień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zocha
Polecam ;)
UsuńHeh ja nigdy nie przygotowuję noworocznych postanowień :D
OdpowiedzUsuńja w sumie to chyba pierwszy raz się tak do nich przyłożyłam, że je zapisałam i staram się do nich wracać :)
UsuńCałe szczęście, nie robiłam listy postanowień hehehe
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJa nie robiłam postanowień noworocznych, to co chce zrobić robię, tu i teraz , bez zapisywania i denerwowania sie, że coś nie udało mi się zrealizować :)
OdpowiedzUsuń:) ja mam problemy z pamięcią :P więc jest mi to pomocne, żeby sobie przypomnieć moje plany...
UsuńJa właśnie staram się ograniczyć ilość rzeczy w szafie, tylko ciągle cierpie na niedoczas ;)
OdpowiedzUsuńznam to niestety doskonale...
UsuńJa nie miałam żadnych postanowień noworocznych. Jak sobie coś postanowię to tu i teraz. Nie muszę i nie chcę czekać na nowy rok. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmasz rację, każdy moment jest dobry,
Usuńmyślę, że za jakiś czxas znów zrobię podsumowanie i dodam nowe punkty do realizacji :)
Czytanie więcej książek mi nie wychodzi, a szkoda.
OdpowiedzUsuńJa też mam z tym problem niestety :(
UsuńMoje postanowienia noworoczne zawsze kończą się na niczym , ale Tobie idzie całkiem dobrze więc trzymam kciuki i do przodu! :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku noworocznych postanowień nie robiłam :D
OdpowiedzUsuńRozbawił mnie ten wpis, u mnie podobnie z realizacją postanowień:)
OdpowiedzUsuńO moich postanowieniach pamiętam, ale z realizacją już gorzej. Trzymam kciuki za postępy, szczególnie za te wakacje.
OdpowiedzUsuń