Jak się pozbyć próbek kosmetyków? - poradnik dla kosmetykoholiczki - akcja wykańczamy próbki
Wraz z początkiem Nowego Roku wzięłam się ostro za porządki nie tylko w szafie, ale także w kosmetyczce, gadżetach, gazetach, itd. Staram się pozbyć wszystkiego, co jest mi zbędne, szczególnie tych rzeczy, które przekładam z miejsca na miejsce, bo liczę na to, że w końcu do czegoś mi się przydadzą. W dzisiejszym wpisie mam dla Was moje sposoby na pozbycie się, zużycie próbek kosmetyków.
Poradnik dla kosmetykoholiczki - PRÓBKI
W mojej łazience przewijają się dziesiątki próbek, które przekładam z miejsca na miejsce i nie wiem co z nimi zrobić, znalazłam kilka sposobów jak się ich pozbyć z korzyścią:
Warto śledzić aktualne promocje w drogeriach i perfumeriach - klikając w ikonkę danego sklepu - przechodzicie wprost do aktualnych okazji cenowych - koniecznie sprawdźcie zanim pójdziecie na zakupy :)
Jakie macie sposoby na pozbycie się zalegających w kosmetyczce próbek kosmetyków w saszetkach?
Poradnik dla kosmetykoholiczki - PRÓBKI
W mojej łazience przewijają się dziesiątki próbek, które przekładam z miejsca na miejsce i nie wiem co z nimi zrobić, znalazłam kilka sposobów jak się ich pozbyć z korzyścią:
- - podzielić je tematycznie, czyli według przeznaczenia i poukładać w woreczkach strunowych najlepiej od razu je opisać nazwami - szampony, odżywki, kremy do twarzy, podkłady itp.
- - podczas selekcji wyrzucamy wszystkie przeterminowane próbki, a te, które są dla nas nieodpowiednie- np. próbka bardzo ciemnego podkładu, a mamy jasną karnację- odkładamy do torebki „na oddanie”, którą obdarzymy mamę, siostrę, czy koleżankę, bo przecież po co mają nam zalegać próbki, których nigdy nie użyjemy
- - próbki szamponów i odżywek do włosów u mnie zupełnie się nie sprawdzają, bo przy moich długich włosach nie jestem w stanie umyć ich taką saszetką, dlatego ostatnio zrobiłam sobie tzw. „niedzielę dla włosów” i zużyłam wszystkie próbki szamponów i odżywek. Jak to zrobiłam? Do dwóch plastikowych pojemniczków- jeden na szampony, drugi na odżywki i maski do włosów- wlałam wszystkie próbki z małych saszetek, jakie miałam. Umyłam tym specyfikiem włosy, następnie nałożyłam te odżywki- wymieszane wszystkie razem- muszę Wam powiedzieć, że moje włosy wyglądały całkiem nieźle po tym zabiegu, a ja pozbyłam się wszystkich próbeczek produktów do włosów
- - chusteczki zapachowe perfum- mam takie np. z Yves Rocher, do użytku za bardzo się nie nadają, ale położone np. na górnej półce w łazience dają miły zapach w całym pomieszczeniu
- - próbki perfum- staram się je nosić w torebce i sukcesywnie zużywać, szczególnie lubię te z atomizerem, bo są wygodniejsze w użyciu. Jak wiecie byłam konsultantką AVONu- mam w domu całkiem sporo próbek perfum, ale są małe i niezbyt wygodne w użytkowaniu, dlatego zużywam je podczas prasowania prasowaczem parowym- wlewam je do wody i podczas prasowania unosi się piękny zapach
- - próbki pomadek- pewnie większość z Was nie ma takich próbek- u mnie są one pozostałością po byciu konsultantką Avonu, po zebraniu ich w jednym miejscu okazało się, że mam ich ponad 30 sztuk, co mnie bardzo zaskoczyło… mam je teraz w jednym woreczku, trzymam pod ręką w łazience, kilka sztuk noszę w torebce i wystarczą mi one na bardzo długo. Postanowiłam, że nie będę kupować nowych pomadek, bo tych pełnowymiarowych mam ze 20 sztuk, no i jeszcze tyle próbek…
- - próbki kremów, itp. Często nocuję poza domem- u mamy lub u teściów- właśnie wtedy staram się zabierać ze sobą te saszetki i je zużywać
Warto śledzić aktualne promocje w drogeriach i perfumeriach - klikając w ikonkę danego sklepu - przechodzicie wprost do aktualnych okazji cenowych - koniecznie sprawdźcie zanim pójdziecie na zakupy :)
Jakie macie sposoby na pozbycie się zalegających w kosmetyczce próbek kosmetyków w saszetkach?
dzięki, właśnie zrobiłam porządek ze swoimi , podzieliłam na te do ciała i włosów, od dziś znów zacznę je zużywać
OdpowiedzUsuńbrawo !
UsuńŚwietne porady ;) Ja na szczęście nie mam jakoś bardzo dużo próbek i staram się na bieżąco zużywać.
OdpowiedzUsuńcieszę się że moje pomysły się podobają L:)
Usuństaram się nie gromadzić próbek kosmetyków i zużywam je na bieżąco ;) a jeśli coś jest wyjątkowo nie w moim 'kosmetycznym' guście to mam na to taki sam sposób jak ty, Marysiu:obdarowuje nimi bliskie mi dziewczyny ;)
OdpowiedzUsuńno ja właśnie mam skłonność do chomikowania próbek zamiast do ich zużywania... :) ale walczę z tym :)
UsuńJa mam chwilowo górę próbek, do której staram się regularnie podchodzić :) Próbki często wysyłam dziewczynom czytającym mojego bloga, z jakimiś małymi upominkami, więc szybciej idzie :D
OdpowiedzUsuńo fajny pomysł na pozbycie się próbek i jeszcze można sprawić komuś odrobinę radości..
UsuńA ja nie mam próbek :) zawsze jak jakaś mi się trafi wykorzystuje ja odrazu
OdpowiedzUsuńnie wiem, jak to jest możliwe...
Usuńja tak nie umiem :)
Interesująco opisane. Ostatnio wyrzuciłam ponad połowę zalegających próbek. Zostawiłam tylko te, które na pewno zużyję.
OdpowiedzUsuńja wyrzuciłam te przeterminowane ///
UsuńOdważna jesteś, ja bym chyba nie ryzykowała mieszania różnych szamponów :) Też mam długie włosy, ale na raz taka starcza, idealne na nocowanie poza domem.
OdpowiedzUsuń:} ja nie widziałam w tym nic złego.... :))
Usuńmi właśnie nie bardzo starcza taka saszetka i wolę miniaturki w mini buteleczkach :)
Odważnie. Mimo wszystko nie powtarzałabym tego w przyszłości - chemia to chemia i fakt, że osobno składniki nie robią krzywdy nie znaczy, że po zmieszaniu dalej zachowają swoje właściwości. Czytałam kiedyś artykuł o dziewczynie, która po takim nieprzemyślanym eksperymencie (nie pamiętam, jakie kosmetyki wymieszała) długo leczyła się u dermatologa. Na blogu Moniki Kamińskiej były fajne patenty (sprawdzone), jak wykorzystywać niepotrzebne próbki (w przypadku szamponów - do mycia pędzli, kosmetyczek, a odżywek - do prania delikatnych swetrów), sporo czytelniczek dodało w komentarzach także swoje pomysły.
Usuńdziękujuę bardzo za podpowiedź, w pewnością więcej tak nie zrobię, bo nieźle mnie nastraszyłaś...
UsuńStaram się zużywać na bieżąco, a te co mi nie odpowiadają oddaję innym. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marcelko :)
mi właśnie to zużywanie na bieżąco idzie dość ciężko...
UsuńSwietne post. Super rady. Dzisiaj bede segregowac wszystkie swoje probki :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Cię zainspirowałam to porządków w próbkach :)
UsuńOstatnio właśnie posegregowałam próbki i część wyrzuciłam. Na szczęście nie mam już takich dużych zapasów jak dawniej. :)
OdpowiedzUsuńA jak sprzedałam kilka ubrań na mojej wyprzedaży to do każdej przesyłki dodałam małą paczuszkę z próbkami. ;)
Super pomysł z tym dodawaniem próbek ;)
UsuńJa staram się zawsze na bieżąco zużywać próbki, więc nigdy zbyt wiele mi ich nie zalega :)
OdpowiedzUsuńMi się to właśnie nie udaje. ..
UsuńPróbki na wyjazdach się sprawdzają. Teraz szukałam próbek żeby zabrać na ferie i torba lżejsza przez to ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, próbki to podstawa na wyjazdy.
UsuńJa większość próbek oddaję. Sama najczęściej zużywam próbki kremów.
OdpowiedzUsuńu mnie to różnie jest z próbkami kremów, nieraz leżą długo..
UsuńDoskonała rada z tymi próbkami szamponów i odżywek do włosów! Tego zazwyczaj mam najwięcej i w dodatku mam ten sam ,,problem" co Ty, również mam długie włosy!;) Dostosuję się na pewno!;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do Nas!:))