Mój dzień - jak on wygląda?
W poście, gdzie mogliście zadawać mi pytania (TUTAJ), padło pytanie o to, jak wygląda mój dzień. Gdybym odpowiedziała na pytania od razu - ten opis byłby inny niż teraz, bo inaczej wyglądał mój dzień kiedy byłam z Łucją w domu i inaczej wygląda teraz, gdy chodzę do pracy.
Mój dzień:
5:20 - dzwoni budzik, leżę w łóżku jeszcze z 5 minut i szybko wstaję, bo chcę zdążyć się umyć i umalować zanim wstanie Łucja, potem ubieram się i jeśli Łucja jeszcze śpi, to budzę ją - co raczej się nie zdarza, bo wstaje koło 6. Szykuję Łucję do wyjścia, zabieramy whisbeara, bo bez niego się nie ruszamy i tak ok. 6:20- 6:30 wychodzimy z domu i zawozimy Łucję do babci.
Pracę zaczynam o 7 i kończę o 15, w domu z Łucją jesteśmy najczęściej koło 16, czasem jest to 17 lub 18, to zależy.
Na szybko robię jakiś obiad - staram się mieć coś przygotowane wcześniej lub chociaż podszykowane. Obiad jemy po około 30-60 minutach po powrocie do domu - zależy co będzie na obiad.
Potem biegam za Łucją, daję jej jedzenie, bawimy się itp.
Czasem siadam na chwilę do komputera - jeśli mam coś pilnego, co nie może czekać, robię jakieś pranie, itp.
Koło 19 - 20 kąpiemy Łucję i kładę ją spać, wieczorem ogarniam kuchnię, mieszkanie, szykuję rzeczy dla siebie i Łucji na kolejny dzień, biorę prysznic i kładę się spać koło 22-23, ale często siedzę jeszcze przed komputerem i przygotowuję nowe posty na bloga, obrabiam zdjęcia, odpisuję na wiadomości i kładę się po północy.
Swój dom czy mieszkanie wymaga ciągłej pracy i wkładu, ale jest to przecież nasza inwestycja. Niektórzy mając środki - próbują inwestować w nieruchomości - moja koleżanka do dzisiaj żałuje, że zamiast płacić za wynajem mieszkania na studiach nie wzięła kredytu i nie kupiła mieszkania, żeby wynajmować je studentom - jeszcze by zarobiła, pomocy przy inwestowaniu w nieruchomości można szukać na stronie http://www.jestem-rentierem.pl/
Oczywiście jest to tak „mniej-więcej” bo bardzo różnie to bywa, często „coś” wyskoczy i dzień wygląda zupełnie inaczej, bo przecież robię jeszcze milion innych rzeczy w domu i poza nim, z pewnością żyję bardzo aktywnie - sama nie wiem kiedy to wszystko ogarniam…
Jak to wygląda u Was? Też macie milion obowiązków i nie wiecie jak udaje się Wam to ogarnąć?
Mi na wszystko brakuje zwykle czasu jak wrócę z pracy ...
OdpowiedzUsuńmi w sumie też,., ale jakoś się staram i to co pilne staram się robić na bieżąco, a resztę potem nadrabiam...
UsuńCiągle brak czasu. Pracuję w domu, dziecko w przedszkolu a i tak zawsze coś zostaje na potem. A zawsze byłam super zorganizowana. Zazwyczaj cierpi blog :(
OdpowiedzUsuńznam to - ciągle brak czasu...
UsuńSuper pomysł na wpis
OdpowiedzUsuń:)
Usuńdobra organizacja to podstawa udanego dnia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
to prawda, ale nie jest to łatwe ...
Usuńtak, czasu ciągle brakuje niestety, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńchyba mało śpisz...
OdpowiedzUsuńmało :( ale czasami padam o 22 - to jak na mnie jest wcześnie...
Usuńja teraz się obijam, więc moje życie wygląda trochę inaczej niz zazwyczaj :)
OdpowiedzUsuń:) zazdro ///
Usuńja swój dzień rozpoczynam budzikiem o 3:50 ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
wow - nieźle....
Usuńmój mały budzik też czasem mnie budzi wcześniej...
Ja bym była wyczerpana takim trybem dnia...wstać o 5 i położyć się o północy? Tylko w czasach sesji na studiach:) Podziwiam, że tak wszystko ogarniasz i masz jeszcze czas na swoje przyjemności.
OdpowiedzUsuńdlatego czasem padam zaraz po tym, jak położę Łucję, zdarza mi się mieć gorszy dzień i wtedy już nie siadam do komputera i nie przygotowuję nowego wpisu....
Usuńchoć zawsze staram się mieć przygotowane posty na zapas :)