Zabawne sytuacje z przesyłkami, czyli „Co Kurier Ci powie?”

W dzisiejszym wpisie mam dla Was małe zestawienie najlepszych tekstów kurierów lub listonosza, którzy mają ze mną ciężki los, bo "przychodzi do mnie" sporo przesyłek.

 zdjęcie pochodzi ze strony http://www.cemasz.pl/


MOJE ZESTAWIENIE „Co Kurier Ci powie?” - Właściwie, to może nie tyle tekstów, co różnych sytuacji z ostatnich tygodni

1. SMS od kuriera „Paczka jest pod 12”- nawet nie raczył zadzwonić, ani zapytać się np. u kogo może zostawić przesyłkę, po prostu zostawił ją gdziekolwiek

2. Czekam na przesyłkę, przez 2 godziny w ciągu dnia nie było mnie w domu, ale kurier nie dzwonił, wieczorem - już miałam pisać maila, że przesyłka do mnie nie dotarła, a tu puka sąsiad, którego prawie nie znam z paczką dla mnie! Było mi głupio, że kurier zostawił u nich paczkę dla mnie bez pytania i jeszcze musieli mi ją przynieść, ale wytłumaczyłam im, że kurier nawet do mnie nie zadzwonił...

3. Kurier dzwoni do mnie, że mnie nie zastał, więc zostawił paczkę w pobliskim zakładzie fryzjerskim, gdzie Pan nie chciał mi jej oddać bez potwierdzenia tożsamości i podania dokładnych danych z przesyłki i ogólnie miał problem, że paczka tam jest - ja jej tam nie kazałam zostawić.

4. Jestem cały dzień w domu, po południu wychodzę na pocztę, przy okazji sprawdzam skrzynkę, a tam awizo z tego dnia. Myślę sobie - przecież ja byłam cały dzień w domu, czytam dokładnie - info, że paczka duża - ok., ale przecież nigdy nie było żadnych problemów. Na poczcie okazuje się, że ta duża paczka jest formatu zeszytu a5 - na moją uwagę do listonosza, że ta paczka wcale nie jest duża - stwierdził, że on ma bardzo małą torbę…

5. Dzwoni kurier i pyta czy mogłabym zejść na dół po paczkę, bo mu się drzwi źle zamykają w samochodzie, na moje stwierdzenie, że nie, bo jestem w domu sama z dzieckiem - z wielkim lamentem dostarcza mi przesyłkę.

6. To, co słyszę najczęściej, to pretensje, że za wysoko mieszkam i nie chce im się tak wysoko wchodzić… Drugi tekst - że mogliby te paczki jednego dnia wysyłać, gdy nie daj boże kurier musi mi dostarczyć przesyłkę dzień po dniu...

Mieliście jakieś zabawne, dziwne sytuacje z kurierami?

 Słowa kluczowe / Tagi :  co powie Ci kurier blog , teksty kurierów zabawne sytuacje z przesyłkami, dostawcy i ich wymówkihumorystyczne zestawienia zabawne teksty kurierów,  listonosz i jego wymówki z awizo, marcelka fashion and lifestyle blog lifestylowy

Komentarze

  1. A ja przeważnie nie mam problemów, zamawiam na adres pracy i po sprawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie - kiedyś tak robiłam i jak wrócę do pracy to też będę podawać adres pracy,
      wiesz - teraz w większości jestem w domu, więc teoretycznie nie powinno być problemów... :)

      Usuń
  2. Mam złe doświadczenia z kurierami firmy DPD, jedne z nich nie raczył nawet zadzwonić, że ma zamiar dostarczyć przesyłkę. Kurier zostawił paczkę wartą ponad 800 zł u mieszkańca tej samej ulicy, ale kilkanaście domów dalej. "Sąsiad" otworzył paczkę i dopiero po fakturze w środku stwierdził, że paczka nie jest adresowana do niego i przywiózł ją pod mój dom.Przedmiot w środku okazał się uszkodzony, było z tą sprawą dużo nerwów. Od tej pory sprawdzam, jakiego kuriera wybiera sprzedający i unikam jak ognia DPD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz - najgorsze, że w każdej firmie kurierskiej mogą zdarzyć się takie rzeczy...

      Usuń
  3. A mieszkasz na 4 pietrze?
    Bo ja tez na 5 ale na szczęście mam winde..
    u mnie bylo tak.. jestem w pracy godz 8 a dzwoni kurier ze z paczka pod drzwiami czeka a ja ze mnie nie ma. A on ze albo zostawi u sąsiadów albo za dwa dni znów podjedzie.. oczywiście w godzinach mojej pracy. Za kazdym razem w komentarzach przy zamowieniu pisze prosze o dostawe po 16 i telefon ale to nie dociera. Ostatnio zastalam w skrzynce kartke z napisem paczka w 56 i domysl sie co i jak.
    Sąsiedzi by sie przydali..ale jak u mnie stan developerski to na pietrze z 10 mieszkan tylko dwa zajete w tym ja. Wiec kuriera zanim zamowie to dzwonie do nadawcy i prosze o współpracę. Pozdrawiam Alicja ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na 4 bez windy...
      o tych godzinach to już nie raz się przekonałam, że to nie ma sensu nawet pisać - bo potem kurier i tak dostarcza paczkę jak jemu pasuje...
      też kiedyś znalazłam w skrzynce kartkę - paczka w 6 - u sąsiadów których nie znałam...
      Pozdrawiam :))

      Usuń
  4. Listonosz,który przynosi zamówione przeze mnie paczki(a kupuję sporo ;)),nigdy nie robi żadnych problemów;wręcz przeciwnie-dziś oznajmił z uśmiechem,że tydzień bez jego wizyty u mnie to tydzień stracony ;)...natomiast bardzo rzadko zamawiam paczki z opcją dostawy kurierem,ponieważ z takim brakiem kultury i uprzejmości pracowników pewnej firmy kurierskiej nie spotkałam się już dawno...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój "stały" listonosz też nie, ale teraz przez dwa tygodnie była jakiś inny na zastępstwie i ani razu nie dostarczył mi przesyłki - tylko wciąż miałam w skrzynce awiza.....
      a jeszcze mi się przypomniało kiedyś - jak listonosz przynosił mi paczki do pracy - to ciągle miał tekst, że chyba za dużo zarabiam, bo wciąż coś zamawiam :/

      Usuń
  5. To ja mam jakiś fajnych kurierów i listonosza, ale na bank zamawiam mniej niż Ty :)
    www.puffa.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mówię, że wszyscy są źli :))
      ale zdarzają się takie sytuacje, jak te wyżej opisane...

      Usuń
  6. raz tylko dostałam pusta paczkę, ale nie wiem gdzie tkwił "błąd" ;) a tak to bez przygód ;)

    http://lamodalena.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie jeden z doręczycieli inpostu dzowni do drzwi i chowa się w windzie - słyszę dzwonek, otwieram drzwi i nikogo nie ma, za chwilę znowu i znowu nikogo nie ma, dopiero za trzecim razem jak już wkurzona wychodzę przegonić jak myślałam dowcipne dzieciaki to słyszę zza drzwi windy "tu jestem"....Okazało się, że facet wystraszył się szczekania mojej suczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. padłam, jak to przeczytałam....
      wygrywa wszystko !!!

      Usuń
  8. Niestety chyba każdy miał w swoim życiu jakąś przykrą przygodę z kurierem. Ja też już się nauczyłam zamawiać paczki do pracy i wtedy wszystko gra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak robiłam kiedyś i niebawem wrócę do tego...

      Usuń
  9. Komiczne...to jest ich praca,a niektórzy ciągle się wyręczają.
    Ja już nie raz musialam schodzic na dol po paczkę,bo "kurier się spieszył",nagminnie do mnie nie dzwonią,rzadko zostawiaja paczki u sąsiadów,ale tez się zdarzyło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie - ja czasami też się denerwuję, jak kurier robi mi wielką łaskę, że dostarczy paczkę ...

      Usuń
  10. ja wybieram opcję przesyłki odbiór w punkcie czyli albo na wybranej poczcie ale przeważnie w paczkomacie, żadnych zbędnych komentarzy i odbieram kiedy mi pasuje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest to jakiś sposób, ale ja wybierałam ostatnio dostawę do domu, bo najczęściej jestem w domu.... i teoretycznie nie powinno być problemu z dostarczeniem przesyłek...

      Usuń
  11. Do mnie kurier za często nie zachodzi. Przy zakupach wybieram przewaznie opcję przesyłki pocztowej, wtedy przynajmniej wiem gdzie paczki szukać (bo każda wielkość jest za duża). Raz tylko zdarzyło mi się, że przesyłka niby przez pocztę polską, ale dowoził ją kurier. Nie zastał mnie w domu, więc oddał paczkę do sklepu obok. Pani ze sklepu, która mnie w ogóle nie zna, oddała ją mojej mamy, nawet bez sprawdzenia z dowodu czy to to samo nazwisko. Na bezmyślnego kuriera trafić można wszędzie :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz doświadczenie z kurierami. Ja od lat jestem z http://dhlparcel.pl/content/dhl_parcel_poland/pl/private-customers/domestic-parcels.html i nie mam zamiaru na razie zmieniać - zawsze na czas i bez uszkdzeń. Też dość często przesyłam ale tak bogatego doświadczenia jak ty to z pewnością nie mam. Dzięki i Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajnie napisane. Brawo dla autora.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @lifebymarcelka