Dlaczego na blogu nie ma zdjęć mojego dziecka i moich najbliższych?
Pod wpisem, gdzie mogliście zadawać mi pytania rozbrzmiała się mała dyskusja na temat tego, że na blogu nie ma zdjęć mojego dziecka i męża.
Poniżej fragment dyskusji i muszę stwierdzić, że niektóre pomysły i domysły wprowadziły mnie w małe osłupienie...
• dlaczego na blogu nie ma zdjęć twojej córki ?
dziwne to
• Popieram pytanie, sama się miałam pytać, dlaczego w ogole nie pokazujesz twarzy dziecka? na IG aż roi się od fotek dzieciaczków
Może u Ciebie cos jest nie tak ?
• Dlaczego nie pokazalas nigdy swojego Meza? Nawet ze zdjęć slubnych dyskretnie Jego ukrylas...
• na Instagramie aż roi się od fotek dzieciaczków, wszyscy pokazują swoje dzieci, dziwne jest co robi Marcelka że ANI JEDNEGO ZDJĘCIA NIE POKAZAŁA SWOJEJ ŁUCJI! Każe ogladac ciuchy dziecka a nawet nikt nie widział jak wyglada!!!
Powodów jest kilka, postaram się je poniżej krótki opisać, ale zanim do tego przejdę, to muszę wyjaśnić jedną rzecz - dla mnie nie ma w tym absolutnie nic dziwnego ani złego..
- nie każdy chce, aby jego zdjęcia krążyły po sieci
• dlaczego na blogu nie ma zdjęć twojej córki ?
dziwne to
• Popieram pytanie, sama się miałam pytać, dlaczego w ogole nie pokazujesz twarzy dziecka? na IG aż roi się od fotek dzieciaczków
Może u Ciebie cos jest nie tak ?
• Dlaczego nie pokazalas nigdy swojego Meza? Nawet ze zdjęć slubnych dyskretnie Jego ukrylas...
• na Instagramie aż roi się od fotek dzieciaczków, wszyscy pokazują swoje dzieci, dziwne jest co robi Marcelka że ANI JEDNEGO ZDJĘCIA NIE POKAZAŁA SWOJEJ ŁUCJI! Każe ogladac ciuchy dziecka a nawet nikt nie widział jak wyglada!!!
zdjęcie pochodzi ze strony http://www.chromecrm.com/crm/, zdjęcie doskonale obrazuje, jak szybko nasze zdjęcia mogą trafić na czyjś komputer.
Dlaczego nie pokazuję zdjęć moich najbliższych na blogu?Powodów jest kilka, postaram się je poniżej krótki opisać, ale zanim do tego przejdę, to muszę wyjaśnić jedną rzecz - dla mnie nie ma w tym absolutnie nic dziwnego ani złego..
- nie każdy chce, aby jego zdjęcia krążyły po sieci
- na blogu pokazuję siebie, a innych tylko „ukradkiem”, bo taką podjęłam
decyzję.
Tak naprawdę tutaj nawet za bardzo nie ma czego tłumaczyć, bo przecież każdy ma
prawo postępować tak, jak chce. Nie rozumiem argumentów, że w Internecie
„wszyscy” umieszczają zdjęcia swoich dzieci, że pełno ich na instagramie i
dziwne jest to, co ja robię, czyli na zdjęciach pokazywanych na blogu ukrywam
twarz mojej córeczki.
Czy aby na pewno jest to takie dziwne? Przecież ona sama
jeszcze nie może powiedzieć czy by chciała, aby jej zdjęcia z dzieciństwa były
pokazywane w Internecie, gdzie każdy może je skopiować i użyć jak tylko chce.
Kolejna kwestia to to, że „w Internecie nic nie ginie”, a zdjęcia z okresu
niemowlęcego dla dziecka chodzącego już do szkoły mogą być prawdziwą zmorą.
Kolejna sprawa to to, że była to nasza wspólna decyzja,
wspólnie z mężem zdecydowaliśmy, że na blogu nie będzie zdjęć Łucji, że nie
będziemy z niej robić „laleczki na pokaz”.
Oczywiście nie wykluczam, że kiedyś
zmienimy zdanie, ale na chwilę obecną nasze stanowisko jest właśnie takie.
Wydaje mi się, że to czy pokazujemy publicznie zdjęcia naszego dziecka - czy to
na blogu, czy na FB, czy Instagramie jest naszą i tylko naszą decyzją, a
wszelkiego rodzaju naciski i domysły z tym związane są dla mnie dziwną sprawą, ale wiem też, że
ciekawość ludzka jest bardzo duża, z pewnością zbyt duża…
Na szczęście ten blog to MOJE miejsce w sieci i to ja
decyduję o tym jakie i czyje zdjęcia na nim zamieszczam.
Jakie jest Wasze zdanie co do publicznego umieszczania
wizerunku dzieci w Internecie?
Masz racje. Ja też wszystkich danych swoich nawet na FB nie ujawniam. pozdrawiam Alicja:)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka pousuwala wielu znajomych, np. żeby nie mieć nikogo z pracy w znajomych, bo uważała, że będą wiedzieć za dużo, ale to już przesada. . .
UsuńWcale nie przesada. Co do decyzji zdjec dziecka, to jak najbardziej sluszna decyzja.
UsuńSłodziutkie dzieciaczki zawsze miło sie ogląda :) ale Mała jest tylko Twoja i blog jest tylko Twój. Dobrze że to wyjaśniłaś, bo pewnie niektórzy mogli myśleć że jakieś przekręty robisz hehe :P no nie wiem. Ale wierzę, że masz piękną córkę i nie musisz mi tego na siłę udowadniać ;)
OdpowiedzUsuńHe, he przekręt, dobre to, cokolwiek miałoby to oznaczać. ..
UsuńPopieram w 100% Twoją decyzję, myślę, ze Twoja córka będzie Ci wdzięczna kiedyś za to :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie umieszczam swoich zdjęć na portalach społecznościowych, a zdjęć dziecka to już w ogóle nie ma mowy. Mało tego, po naszym ślubie moja rodzina i znajomi mieli zakaz dodawania zdjęć z moją osobą. Każdy ma prawo do prywatności i decydowania o niej!
Co do zdjęć ślubnych też ich nie umieszczałam, a rodzinę Proszę, żeby nie umieszczali zdjęć z Łucją .
UsuńZgadzam sie z Toba i popieram.. Mnie osobiscie irytuje co 2 zdjecie na fb czyjegos dziecka.. Ja wszystko rozumiem , rozumiem szczęście i dumę rodzica , ale jaki w tym jest cel ? Zyjemy w niepewnych czasach i mysle ze kazde male dziecko predzej czy pozniej samo zdecyduje czym chce sie dzielic w internecie a czym nie :) Moj brat takze nigdzie nie wstawia zdjec mojego chrzesniaka
OdpowiedzUsuńJa tego nie neguje, jeśli ktoś tak chce....
Usuńchoć jeśli ktoś dodaje po 10 takich samych zdjęć. ..
bardzo dobra decyzja!
OdpowiedzUsuńwww.puffa.pl
Zgadzam się z Tobą. Twoje dziecko- Twoja sprawa. Chcesz chronić prywatność swojej rodziny i każdy powinien to uszanować. Nie ma przecież nakazu, by każdy rodzic publikował 1500 zdjęć swojego maluszka :)
OdpowiedzUsuńBlog jest moj i co komu do tego co pokazuję, sama nie umieszczam fotek swoich najbliższych na nim. Czasem wrzucę coś na insta ale to jest bardzo sporadycznie. Nie lubię i już .
OdpowiedzUsuńZupełnie Cię rozumiem!
OdpowiedzUsuńJa popieram Waszą decyzję odnośnie niepublikowania zdjęć córeczki. Sama nie wrzucam fotek swoich dzieciaków na żadne portale społecznościowe-trochę z ostrożności (wiadomo,jak to bywa z tymi zdjęciami w internecie), trochę też dlatego,że mój mąż kategorycznie się temu sprzeciwia.
OdpowiedzUsuńCzyli podobnie jak u mnie ;)
UsuńZgadzam się w 100 % :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, nikt do niczego nie może nas namawiać. Zresztą, jak bez zgody samej bliskiej osoby można to zrobić. Przyznam bez bicia, że niektóre zdjęcia wnuków sama czasem wrzucam, ale nie ośmieszające.Twój post daje do myślenia, warto się nad tym zastanowić. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana !
UsuńRozumiem, że babcię rozpiera duma, moja mama ma pełno zdjęć Łucji w telefonie i wszystkim znajomym je pokazuje. . ; )
tez podzielam twoją zasade:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra decyzja Marysiu. Uśmiałam się jak przeczytałam te cytaty komentarzy i domysły, ludzie to jednak mają nawalone w głowach :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDla mnie właśnie umieszczanie zdjęć dzieci na blogach/kontach na profilach społecznościowych jest dziwne. Dzieci to nie nowa sukienka, żeby wszystkim pokazywać ich zdjęcia. Umieszczanie swoich zdjęć nie jest bezpieczne, bo nigdy nie wiadomo kto i do czego ich użyje. Kiedy widzę w internecie, jak znajomi dodają zdjęcia swoich dzieci (a najgorzej, kiedy są to nie do końca ubrane dzieci, bo i takie zdjęcia zdarza mi się widzieć) od razu myślę tylko o jednym: przecież do tego zdjęcia mogą mieć dostęp pedofile.
OdpowiedzUsuń