Książka Moje pierwsze pięć lat. Wspomnienie dzieciństwa Anne Geddes - prezent na chrzciny od chrzestnych

W dzisiejszym wpisie będzie o cudownej książce, którą dostała moja córeczka na Chrzciny, mowa o książce "Moje pierwsze pięć lat. Wspomnienie dzieciństwa" Anne Geddes

Ta książka to istny pamiętnik, który rodzice muszą pilnie wypełniać, po to, aby ich dziecko miało cudowną pamiątkę z dzieciństwa... Jest ona podzielona na podrozdziały, które wypełniamy co jakiś czas. Polecam, aby książka stała w jakimś widocznym miejscu, u nas stoi na półce w salonie, bo zwyczajnie się o niej zapomina i ja ze wstydem przyznaję, że wypełniłam pierwszą część zaraz po chrzcinach, a z wypełnieniem kolejnych długo się zbierałam i dopiero dzisiaj sięgnęłam książkę i będę wypełniać dalej... 

http://marcelka-fashion.blogspot.com/2015/01/ksiazka-moje-pierwsze-piec-lat.html

Książka zaczyna się od momentu potwierdzenia informacji o ciąży - gdy dzisiaj przeczytałam co tam napisałam - aż sama się wzruszyłam... Mam nadzieję, że podobnie będzie, gdy kiedyś podaruję wypełnioną książeczkę mojej córeczce....


W kolejnych rozdziałach opisujemy ważne wydarzenia z poszczególnych etapów życia naszego dziecka.


 Ciekawym rozwiązaniem są również tabele do zaznaczania wzrostu i wagi dziecka.


Tak, jak pisałam wyżej - ja jestem zachwycona tą książeczką i bardzo się cieszę, że moje dziecko ją dostało - to będzie cudowna pamiątka, zarówno dla niej, jak i dla nas. Teraz muszę się jeszcze zebrać i w końcu wywołać zdjęcia, aby powklejać je w książeczkę. Książka sprawdzi się nie tylko jako prezent na chrzest, ale również można ją podarować przyjaciółce, która jest w ciąży, albo podczas wizyty u noworodka.
http://marcelka-fashion.blogspot.com/

 Co sądzicie o tej książce - zachwyciła Was, tak jak mnie?


Instagram

Komentarze

  1. Taka książeczka to świetna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja dla swoich dzieci mam "mój pierwszy roczek" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie książeczki sa niesamowitą pamiątką ,a kiedy jesteśmy dorośli czyta się to z łezką w oku;)

    Buziaki

    xo xo xo xo xo


    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna :) moja w połowie jest wypełniona :D. To sporo roboty dla rodziców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak - ale myślę, że warto, bo potem dziecko będzie miało cudowną pamiątkę :)

      Usuń
  5. Bardzo fajny pomysł, muszę pomyśleć o takim prezencie dla mojego siostrzeńca :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Zocha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam, to fajny prezent nie tylko na chrzciny, ale również właśnie z okazji narodzin dziecka :)
      pozdrawiam

      Usuń
  6. Uwielbiam takie mini kroniczki ;) chociaż wolę tworzone własnoręcznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację - stworzenie czegoś takiego to super sprawa :)

      Usuń
  7. naprawdę świetny pomysł z tą książeczką.:) Na pewno będzie to wspaniałe wspomnienie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to będzie wspaniałe wspomnienie zarówno dla małej, jak i dla nas :_)

      Usuń
  8. świetna książka i pomysł, a za kilka lat cenna pamiątka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała. Cudowny prezent dla rodziców i dziecka. Lepszy niż zwykły album ze zdjęciami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. album też zamierzam zrobić, ale jakoś odzwyczaiłam się od wywoływania zdjęc...

      Usuń
  10. Synek dostał dość podobną na chrzest,mi się bardzo podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Taka książeczka to przepiękna pamiątka;myślę,że po latach ze wzruszeniem będziecie wracać do zawartych w niej wpisów :) pozdrawiam,Marysiu:*

    OdpowiedzUsuń
  12. piękna książeczka i świetny pomysł! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi się podoba taka książeczka, żałuje, że nie było na nie mody (i na pewno nie były dostępne) gdy ja się urodziłam..

    OdpowiedzUsuń
  14. Warto kupić małemu jakiś drobiazg, który zapamięta na długi czas. Ja swojemu kupiłam obrazek srebrny, medalik oraz pamiątkowy album, który będzie przypominał mu o tym ważnym dniu. Mój chrześniak to córka mojego brata dlatego często się widzimy i mamy bardzo dobry kontakt. Nie wyobrażam sobie bym była mamą innego dziecka z rodziny :P
    Super blog, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @lifebymarcelka