Wiosenna stylizacja w beżach
W końcu jest - nowy post i to od razu bardzo wiosenny. Zawsze podobały mi się delikatne, stonowane stylizacje w beżach, choć niekoniecznie na mnie. Zmieniło się to trochę, gdy przyszedł do mnie mój wiosenny płaszczyk z ROMWE .
W takim wiosennym wydaniu czułam się świetnie i wiem, że ten płaszczyk stanie się moim ulubieńcem tej wiosny. Zapraszam do obejrzenia zdjęć :)
Mam na sobie:
płaszczyk - ROMWE,
bluzka - ROMWE,
spódnica - New Yorker, 9,90 zł
legginsy - no name
kalosze - allegro, 100 zł
torebka - prezent urodzinowy (etorba.pl)
Dla mnie płaszczyk pierwsza klasa :-)
OdpowiedzUsuńjak do mnie przyszedł miałam lekkie wątpliwości przez te rękawy, ale teraz bardzo go polubiłam :)
UsuńŚwietna bluzka, podoba mi się też kolorystyka zestawu
OdpowiedzUsuńbluzkę zamówiłam od razu, jak pojawiła się na stronie sklepu, bardzo lubię takie oversizowe bluzeczki ;)
UsuńPłaszczyk super, ja bym wprawdzie wolała inne buty, ale i tak jest fajnie.
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńWszystko jest piękne i w 100% w moim stylu i jeszcze te kolory ahh cudo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
biszkopcik86.blogspot.com
ja dopiero ostatnio przekonałam się do beżu ;)
UsuńSuper plaszczyk!!!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńSuper jest ten płaszczyk!
OdpowiedzUsuńWow super stylizacja! Nieprzeciętna! Lubię to <3
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpasują do Ciebie te okulary :)
OdpowiedzUsuńdzięki - ja zdjęcia na słońcu to tylko w okularach ;)
Usuńświetnie Ci w tej stylizacji ;)
OdpowiedzUsuńW jasnych kolorach też ci ładnie :) Choć ja kalosze tylko na mocną ulewę wybieram ;)
OdpowiedzUsuńTorebka świetna, też ja chciałam :)
Powoli zaczynam robić wiosenne porządki w szafie i ta torebka wróciła w moje łaski ;)
Usuńlatem nosiłam ja cały czas
pierwsza klasa! :))
OdpowiedzUsuńhttp://subtelnyblog.blogspot.com/
:) dziękuję
Usuńświetnie wyglądasz, kalosze są urocze!
OdpowiedzUsuńCiekawy zestaw :)
OdpowiedzUsuńKalosze są cudowne, naprawdę bardzo stylowe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
świetnie wyglądasz :)) bardzo fajne kalosze :)
OdpowiedzUsuńkalosze bym Ci zabrała :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz ślicznie, bardzo mi się podoba Twój szaliczek :)
OdpowiedzUsuńten szaliczek jest moim ulubionym, mam go od jesieni i właściwie non stop noszę ;)
Usuńpłaszczyk jest rewelacyjny, uwielbiam beż:)
OdpowiedzUsuńgumaczki podobne, a może i te same widziałam na kupbuty
bardzo możliwe, bo ja ostatnio też je widziałam - tylko nie pamiętam na jakim dokładnie sklepie :)
UsuńBardzo fajny ten płaszczyk.
OdpowiedzUsuńAle włosy Ci urosły Marysiu i chyba kolor zmieniłaś.
urosły - w końcu :) bo strasznie siebie nie lubiłam w krótszych włosach...
Usuńkoloru nie zmieniałam, tylko się wypłukał, bo ostatnio farbowałam włosy na sylwestra....
Kalosze super, a do tego jeszcze tak gustownie zestawione...SZACUN. Powiedz tylko, czy też tak cieżko się zdejmują, jak wszystkie wysokie kalosze?
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńniestety ciężko się zdejmują :(
tutaj miałam je jeszcze ze śliskimi legginsami i skarpetkami - to było dość ciężko...
nie mniej jednak są piękne i bardzo je lubię ;)
No to witaj w klubie:)...śliskie legginsy, to raczej ułatwienie. Spróbuj je założyć na gołą stopę:)))
OdpowiedzUsuńKupiłaś swój rozmiar, czy większy? I jaką "techniką" je ściagasz: rękoma czy noga o nogę?
:)
Usuńźle napisałam, chodziło mi o to, że legginsy błyszczące ;)
ale przez ten materiał wcale nie było łatwo..
jutro spróbuję założyć je na gołą nogę - o ile nie zapomnę i znajdę czas ;)
ja noszę rozmiar 37/38 - letnie buty i niektóre szpilki mam 37, botki i kozaki zawsze kupuję 38 - i właśnie w rozmiarze 38 mam te kaloszki
najczęściej metodą "noga o nogę" :)
muszę je wyciągnąć z kartonu, bo w ciąży puchły mi trochę nogi i nie mogłam ich założyć - mam nadzieję, że teraz moje nogi znów się w nie zmieszczą, a pora robi się już jak najbardziej odpowiednia na kaloszki ;)