Tag: 50 faktów o mnie i trochę odpowiedzi na pytania - PART 1
Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt…
Już kilka razy byłam „otagowana” do różnych pytań itp., ale jakoś zawsze dość sceptycznie podchodziłam do tego typu postu, choć sama często je czytałam u innych blogerek.
Zapraszam do czytania.
1. W szkole podstawowej i gimnazjum nosiłam okulary - tak się do nich przyzwyczaiłam, że gdy już nie musiałam ich nosić, to było mi się tak ciężko odzwyczaić, że jeszcze przez pół roku w nich chodziłam, choć nie było to konieczne.
2. Często eksperymentowałam z włosami - kilka razy sama sobie ścięłam grzywkę (będąc w podstawówce), a kończąc gimnazjum razem z koleżanką zrobiłyśmy sobie pasemka - ja jej, a ona mi - potem obie siedziałyśmy i płakałyśmy nad moimi włosami.
3. Mój ulubiony napój to Pepsi, ale piję jej bardzo mało, bo wiem, że to niezdrowe.
4. Miałam bardzo dużo zwierzątek, najukochańszym był mój piesek „Kitka”. Miałam również papugi faliste - Klaudię i Maciusia, rybkę Bojownika, ale nie pamiętam, czy miała imię i chomiki - Czarka i Alwina, a obecnie złotą rybkę Futrzaka.
5. Mój ulubiony serial obecnie to „Sex w wielkim mieście”, kiedyś miałam fazę na „Nianię” z Agnieszką Dygant, mogłam oglądać to non stop i zawsze poprawiało mi humor.
6. W liceum moim ulubionym kolorem był różowy, w związku z tym nawet sukienkę na studniówkę miałam różową.
7. Aż wstyd się przyznać, ale słodziłam kawę i herbatę 4 łyżeczkami cukru (co najmniej), dzięki mojemu mężowi zeszłam do 1 łyżeczki.
8. Jestem konsultantką AVONU, już kilka razy miałam zamiar zrezygnować, ale zawsze mam jakieś zamówienia i łapię się, żeby nie płacić kosztów realizacji małego zamówienia, więc jak na razie nie rezygnuję.
9. Uwielbiam buty, ale to już chyba wiecie.
10. Nie przywiązuję się do ubrań, dlatego mam bardzo dużą rotację rzeczy w szafie - ciągle robię wyprzedaże szafy na allegro, a część rzeczy rozdaję, co nie zmienia faktu, że wciąż mam ich dużo.
11. Mam ciągłe problemy z zębami, które powoli mnie wykańczają i finansowo i psychicznie, nie ma miesiąca, żebym nie była u dentysty, a mój ostatni rekord to cztery wizyty w ciągu tygodnia i zabieg u chirurga szczękowego.
12. Moje ulubione słodycze to żelki i ptasie mleczko - najlepiej łaciate z Milki, ale innym też nie pogardzę :)
13. Nie wychodzę z domu bez makijażu - muszę chociaż pomalować rzęsy i nałożyć troszkę pudru.
14. Wszystkie drobne pieniądze wrzucam do skarbonki, w sklepie nigdy nie płacę „blaszakami”, tylko rozmieniam papierkowe, żeby móc jak najwięcej wrzucić do skarbonki, obecnie składam na prezenty świąteczne, a jak starczy, to pomyślę też nad jakimś prezentem dla siebie:-)
15. Ulubione zespoły z czasów nastoletnich to SPICE GIRLS i JUST 5.
16. Moje włosy przeszły już wszystko, miałam już kolor czarny, brązowy, rudy i blond, a o różnego rodzaju pasemkach i balejażach to już się nawet nie mówi…
17. Mój ulubiony sklep to Biedronka, zawsze bacznie śledzę gazetki i zaznaczam sobie w kalendarzu, kiedy będą interesujące mnie rzeczy.
18. Nie potrafię żyć bez telefonu i Internetu.
19. Jestem nocnym markiem, w szkole potrafiłam zarywać noce, ucząc się do sprawdzianów, z resztą zostało mi to do dziś - często kładę się o 1 w nocy, a wstaję o 6…
20. W szkole podstawowej moimi konikiem była matematyka, niestety w liceum nauczycielka sprawiła, że przestałam, choć do dziś uwielbiam liczyć i robić kalkulacje, zestawienia, itp.
21. Nie rozumiem i nie umiem fizyki i chemii - to dla mnie czarna magia.
22. Nie umiem śpiewać, rysować też nie bardzo - jako dziecko robiłam projekty ubrań, ale „modelkę” kalkowałam z jakiejś książki.
23. W dzieciństwie szyłam bardzo dużo ubranek dla lalek, często z nowych materiałowych chusteczek do nosa.
24. Kiedyś zbierałam kapselki od Tymbarków, które łączyłam i zawieszałam od góry do dołu na meblach w moim pokoju.
25. Poza tym zbierałam kartki pocztowe, karteczki do segregatora, porcelanowe słoniki i zabawki z jajek niespodzianek.
26. Nie lubię prasować pojedynczych rzeczy, wolę stać przy żelazku 2 godziny i wyprasować wszystko, co tego wymaga, niż jedną rzecz na szybko przed wyjściem.
27. W dzieciństwie moją ulubioną grą była gra Super Mario Bros na Pegasusie, oczywiście ja byłam Mario, a mój brat Luigi.
28. Studia licencjackie skończyłam na kierunku Finanse i Rachunkowość i potem już wiedziałam, że nie chcę być księgową.
29. Na studia magisterskie wybrałam Zarządzanie marketingowe na WSB w Poznaniu i z tego wyboru byłam bardzo zadowolona.
30. W międzyczasie skończyłam studia podyplomowe z Podatków, może kiedyś jeszcze mi się to przyda…
31. W gimnazjum często pisałam wypracowania na przekór polonistce, np. gdy mieliśmy napisać recenzję filmu, nad którym ona się zachwycała - moja recenzja była raczej negatywna.
32. Uwielbiam sukienki i spódniczki, bardzo rzadko noszę spodnie.
33. Pracuję jako specjalista ds. sprzedaży i marketingu.
34. Mam cały karton rzeczy „do przerobienia”, ale ciągle brakuje mi czasu, żeby się za nie zabrać.
35. Bardzo wszystkim się przejmuję i biorę wszystko do siebie, ale staram się nad tym pracować.
36. W dzieciństwie ciągle biłam się z bratem, ale teraz, gdy dorośliśmy, to jesteśmy bardzo „za sobą”.
37. Nie umiem pływać, wręcz nie odczuwam potrzeby nauczenia się, a wszelkie próby kończyły się niepowodzeniem.
38. Uwielbiam rozwiązywać Sudoku, do tego stopnia, że czasem pomimo zmęczenia musiałam chociaż chwilę porozwiązywać sudoku, choć ostatnio krzyżówkami też nie gardzę.
39. Wszystkie ważne rzeczy zapisuję w kalendarzu, gdzie mam pełno kolorowych karteczek.
40. Bardzo lubię markery i kolorowe długopisy, w szkole zawsze miałam bardzo kolorowe zeszyty, bo wiele rzeczy było pozakreślanych.
41. Nie mam pamięci do dat, godzin itp., niejednokrotnie pomyliłam godzinę pociągu, egzaminu itp., dlatego też nie lubiłam historii, nigdy nie umiałam wyuczyć się czegoś słowo w słowo na pamięć.
42. Wielu rzeczy nie jem, bo nie lubię, ale na pizzy jestem w stanie zjeść prawie wszystko.
43. Zwierzęta, które mnie rozczulają to surykatki i lemury, oglądam o nich programy w TV, a w ZOO nie można mnie od nich odciągnąć.
44. Noszę za dużo rzeczy w torebce, zazwyczaj jest tak ciężka, że gdy mój mąż bierze ją z samochodu, to zastanawia się co ja tam noszę, a mam tam tylko wszystkie niezbędne rzeczy. Cały czas jestem pełna podziwu, że mój shopper bag to wytrzymuje.
45. Tak bardzo lubię chodzić na grzyby, że potrafię rzucić wszystko, żeby tylko jechać do lasu, niestety od kiedy pracuję, robię to bardzo rzadko.
46. Bardzo lubię świeczki zapachowe, ostatnio po powrocie do domu codziennie jakąś zapalam.
47. W dzieciństwie bardzo nie lubiłam „Muminków”, a w szczególności tego Włóczykija, do dzisiaj mam uraz do aktora, który podkładał głos do tej postaci.
48. Nie potrafię przejść obojętnie obok księgarni i zawsze wychodzę z jakąś książką kupioną „w promocji” dla siebie lub męża.
49. W dzieciństwie byłam strasznym niejadkiem - trochę mi z tego zostało, ale do dziś pamiętam sytuację, gdy mama kupiła mi inne kakao, niż to, które lubiłam (a takie było tylko jedno) i wsypała je do pudełka po moim ulubionym - nie dałam się oszukać.
50. Pisanie bloga sprawia mi wiele radości i mam długą listę tematów na posty, tylko czasu mam ciągle za mało…
To by było na tyle, jeśli chodzi o Tag: 50 faktów o mnie. Ja nie będę nikogo tagowała, ani nic takiego, bo przecież jeśli ktoś będzie chciał, to sam przygotuje taki post.
W tym poście miały być jeszcze odpowiedzi na pytania, ale wyszło tego tak dużo, że zrobię osobny post.
Jeśli macie jakieś pytania, nie związane z tagami możecie śmiało pisać pod tym postem, a ja odpowiem na nie w osobnym wpisie.
mój ulubiony napój to też Pepsi =D
OdpowiedzUsuńi mój:)
Usuń:)
Usuńwidzę, że nie tylko ja jestem uzależniona :)
Świetny post!
OdpowiedzUsuńdzięki :***
UsuńRównież uwielbiam Pepsi, ale staram się to ograniczać :D
OdpowiedzUsuńja też :(
UsuńBardzo lubię tego typu wpisy i często szukam ich na blogach,ponieważ jestem ciekawa ludzi i ich spojrzenia na życie. Ty podeszłaś do tego postu starannie i naprawdę świetnie się go czytało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cieszę się bardzo, że post się podoba :)
Usuńprzygotowuję jeszcze drugą część z odpowiedziami na pytania - myślę, że też będzie ciekawy :)
pozdrawiam :**
Kurcze powiem Ci tyle:Twoje stylizacje nie trafiaja do mnie.Sa dla mnie niekiedy zbyt..odpustowe?Ja uwielbiam casualowy styl ze szczypta elegancji...ale Ty...jestes mega pozytywna osoba!!!przesympatyczna i kulturalna!!wiec pomimo naszych roznych upodoban modowych-hetnie wchodze na Twojego bloga! Zycze powodzenia! widac,ze lubisz robic to,co robisz i robisz to coraz lepiej!!!!
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńDziękuję bardzo za komentarz, bardzo cieszy mnie to, że pomimo innego gustu modowego wchodzisz na mojego bloga dla mnie.... to dla mnie naprawdę bardzo wiele znaczy :****
Staram się ulepszać mojego bloga i wpisy - cieszę się, że to widać :)
pozdrawiam :***
jeny ja napisalam hetnie??:P zjadla litere'c' :( az mi glupio:P
UsuńNo właśnie Marysia jest tak pozytywną i sympatyczną Osobą, że całkowicie pogodziłam się z jej upodobaniami i krytykuję tylko wtedy, gdy zupełnie coś mi nie pasuje... ;) Zresztą ostatnio widzę fajne zmiany i jestem na tak! Serdecznie Cię Marysiu-Marcelko pozdrawiam! Dzięki za te "parę" słów o sobie, Kaśka
Usuńhi hi - to naprawdę bardzo miłe :)
Usuńże krytykujesz gdy już jest bardzo źle ;)
cieszę się, że jesteś na tak, że odwiedzasz mojego bloga :)
pozdrawiam serdecznie :*****
i dziękuję, że jesteście :))
<3 Kitka, pamietam ja :)!, z prasowaniem mam dokladnie to samo, staje i prasuje wszystko, co wymaga prasowania :). Z Just 5 i Spice Girls tez, pamietasz wymienianie sie karteczkami :D?
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńTo był mój ukochany piesek :))
hi hi - pamiętam ten karteczkowy szał :)
chyba do dzisiaj mam na strychu mój segregator z karteczkami :)
swietne fakty, mamy troche wpsolnego :D
OdpowiedzUsuńSuper post, czytało się go bardzo dobrze :) Co do paru faktów to jakbym słyszała o sobie :) Również lubię Pepsi (ale też rzadko ją pije), ptasie mleczko czy rozwiązywać sudoku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://swiatcharlotty.blogspot.com/
Cieszę się, że post dobrze się czyta, chciałam żeby było przejrzyście :)
Usuńfaktycznie mamy trochę wspólnego :)
okulary super
OdpowiedzUsuń:) a takie stare ...
UsuńCiekawy post! Lubię dowiadywać się takich różności :)
OdpowiedzUsuńwww.raspberryl0ve.blogspot.com
Numer 28 jakbym czytała o sobie :)
OdpowiedzUsuńniestety - wcześniej chodziłam do liceum ogólnokształcącego, dlatego wybrałam ten kierunek, nie wiedząc co mnie czeka.... później już wiedziałam, że nie chcę tego robić...
Usuńja też tak słodziłam, ale dzięki mojemu kochanemu Mężczyźnie też zeszłam do jednej łyżeczki :) też kocham buty <3 fizyka i chemia, to też dla mnie czarna magia :D dużo mamy wspólnego :D uwielbiam takie tagi ;D
OdpowiedzUsuńno zeszłam z cukrem i to bardzo, na początku było trochę ciężko, teraz już się przyzwyczaiłam :)
UsuńMarcelko a ile masz lat? obstawiam rocznik 88, ale mogę się mylić
OdpowiedzUsuńJa obstawiam 86
Usuńtak - 86 :)
Usuńświetny post ;) zaczytałam się :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystko i pod wieloma punktami bym się podpisała, np. pod brakiem chęci nauki pływania :P Sama mam przygotowany post z odpowiedziami ale cały czas jakoś nie mam odwagi żeby go opublikować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justyna :)
:) myślę, że nie ma się czego bać :))
Usuńmi bardzo fajnie tworzyło się ten post i o wielu rzeczach sobie przypominałam :)
Zdziwiłaś mnie tym, że nie lubiłaś Włóczykija-zazwyczaj jak ktoś mówi, że nie lubił kogoś z Muminków to chodziło o Bukę.
OdpowiedzUsuńu mnie buka była chyba na ostatnim miejscu :)
Usuńnie lubiłam włóczykija, bo nie mogłam zrozumieć czemu on się tak włóczy :)
potem nie lubiłam Małej Mi, bo była złośliwa, a z czasem to już mnie wszystkie muminki irytowały ...
Extra post :) obserwuję i zapraszam do obserwacji ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionanddreams.blogspot.com/
Zdjęcie lemura jest chyba zrobione w moim miejscu pracy-znajomo wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńByłaś może dzisiaj w ZOO? Wydaje mi się, że Cie widziałam.
Tak, to zdjęcie jest z Zoo :))
Usuńbyłam wczoraj, także wszystko się zgadza :)
nie wiem, czy to Ty pisałaś pod moim postem z Zoo z zeszłego roku, że tam pracujesz, ale jak tam wczoraj jechałam to właśnie pamiętałam o tym...
Całe lato się wybierałam i ciągle nie było czasu, żeby jechać do Zoo i wczoraj tak bardzo spontanicznie się wybraliśmy, zrobiłam całą masę zdjęć, które pokażę na blogu :) Bardzo lubię to Zoo i z pewnością jeszcze nie raz tam wrócę :)
Swoją drogą nie spotkałam nigdy czytelniczki swojego bloga - nie licząc rodziny i znajomych, którzy zawsze po dłuższym okresie, gdy się nie widzimy mówią - czytaliśmy u Ciebie na blogu to, czy tamto, a ja się zawstydzam ;)
Ja pisałam w zeszłym roku. W takim razie czekam z niecierpliwoscią na fotki. I teraz żałuje,że się nie odezwałam, ale jakoś głupio mi było zaczepiac dziewczyne, której nie znam ;-) Może spotkamy sie za rok. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) to pewnie ja bym była bardziej zaskoczona i skrępowana :)
Usuńale spokojnie nie gryzę :)
Z pewnością się tam wybiorę w przyszłym roku :)
pozdrawiam
Ciekawy post. Piękne buty. Bardzo dobrze Ci w czerni, chyba jesteś "zimą". Spróbuj mocno czerwonej pomadki, albo zaraz poszukam na innych Twoich fotografiach... Jesteś bardzo pozytywną osobą. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
Usuń